Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2018
Dzisiaj mam jeden z gorszych dni...Chodzi o jedzenie jak i zarówno o to jak się czuję... Mieszkając sama czuję się zbyt samotna... Od wczoraj czuje się koszmarnie. Nie mam z kim o tym pogadać i komu się wyżalić. Rodzeństwo ma mnie gdzieś, jakbym wogóle nie istniała, a mama?... Miala juz zbyt duzo nerwów związanych ze mną... Od 18 roku życia z powodu... jak to powiedzieć- fobii szkolnej która mnie dręczyła od gimnazjum nie chodzę do szkoły. Nie mam żadnej styczności z rówieśnikami. Na początku dobrze mi z tym było, nie mialam się już czego obawiać, ale po czasie... Brakuje mi spotkań, rozmów po prostu spędzania z nimi czasu. Czasem się trafi dzień że z kimś się spotkam ale zbyt rzadko... Czuję się zle... i naprawde nie wiem co mam zrobić...Dzisiaj cały dzień obiadam się płatkami i ciastkami.. Czuję się bezsilna :(
Dzisiaj wstałam po 6 i zmotywowała się na godzinny spacer z moim pieskiem💛 Zaczyna się mruz, ale to nic. Lubię długie spacery. Zwłaszcza rano, albo wieczorem. Dzisiaj zjadłam dopiero o godzinie 11 małe śniadanie. Zamierzam zjeść obiad dopiero wieczorem. Nie czuje się głodna. Od paru dni wogole prawie nie czuje głodu. Mysle, że mam dużą motywację w sobie. :) A wam jak idzie? Ja czasem mamy słabość w sobie, ale wtedy sięgam po zieloną herbatę lub gumy i głód na jakiś czas znika. Czasem też żeby nie zacząć jeść bo wiem, że będzie już za dużo po prostu wychodzę z psem na spacer i głód jakoś trochę mi mija. Piszcie komentarze. To naprawdę mnie motywuje aby dalej kontynuować pisanie. :)

Powrót ;)

Przez ten czas, który nie pisałam wątpiłam w swoje możliwości, ale co prawda udało mi się trochę schudnąć. Wracam i biorę się do roboty. Dzisiaj jest nowy dzień i zaczynam brać się ostro do roboty :) Dzisiaj zamierzam zjeść tylko obiad... i jakąś malutką kolacje. Mam zamiar zacząć biegać wieczorami po parku, ale zobaczymy jak mi to wyjdzie bo teraz zaczyna się robić zimno...Ale wracam i to jest dla mnie ważne. :)