Dzisiaj wstałam po 6 i zmotywowała się na godzinny spacer z moim pieskiem💛
Zaczyna się mruz, ale to nic. Lubię długie spacery. Zwłaszcza rano, albo wieczorem.
Dzisiaj zjadłam dopiero o godzinie 11 małe śniadanie. Zamierzam zjeść obiad dopiero wieczorem.
Nie czuje się głodna.
Od paru dni wogole prawie nie czuje głodu.
Mysle, że mam dużą motywację w sobie. :)

A wam jak idzie?
Ja czasem mamy słabość w sobie, ale wtedy sięgam po zieloną herbatę lub gumy i głód na jakiś czas znika.
Czasem też żeby nie zacząć jeść bo wiem, że będzie już za dużo po prostu wychodzę z psem na spacer i głód jakoś trochę mi mija.

Piszcie komentarze. To naprawdę mnie motywuje aby dalej kontynuować pisanie. :)

Komentarze

  1. To uczucie siły jest wspaniałe! Życzę Ci żeby trwało jak najdłużej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję i życzę Tobie tego również :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

9 października 2018